1.7/5
Hinzugefügt: 2021-08-09 17:17:17
Ob das Objekt empfohlen wird?
NIE
Einzelne Bewertungen:
-
Pokoje
-
Obsługa
-
Łazienki
-
Wyżywienie
-
Stosunek jakości do ceny
-
Zgodność z ofertą w internecie
-
Lokalizacja
-
Jakość opieki medycznej
-
Przystosowanie dla osób niepełnosprawnych
Moje bardzo negatywne uwagi dotyczą kompletnego braku profesjonalizmu i kompletnej ignorancja kuracjuszy przez część obsługi hotelowej i to łącznie z panią dyrektor mgr Małgorzatą Gawrońską oraz jakości wyżywienia i pracy stołówki. Odbieram sanatorium jako system nabijania ludzi w przysłowiową butelkę ludzi, którzy nie wiedzą jak powinno wyglądać i funkcjonować normalne sanatorium a w dodatku ludzi schorowanych i słabych.
W czasie mojego pobytu dzienny jadłospis zaczęto wywieszać na tablicy dopiero od czwartku po ostrej interwencji jednej z kuracjuszek.
Zaskakujące było wyposażenie stołówki. W dniu kiedy na śniadanie podano każdemu z około 40 gości miedzy innymi po dwa gotowane jajka Stołówka nie dysponuje wystarczającą ilością solniczek i aby zaspokoić ewentualne potrzeby kuracjuszy na sól licyku talarzyk deserowy, na którym wysypano sól tak aby każdy potrzebujący mógł sobie do woli paluszkami albo łyżeczką nabrać potrzebną ilość. Pierwszy raz w życiu widziałem takie rozwiązanie problemu solenia potraw. Ciekawe jak oceniłby to SANEPID. Na wspomnianym stoliku dyżurowała w czasie śniadań i kolacji blaszana miska z łyżką i marmaladą oraz koszyk z pieczywem w dwóch gatunkach dla osób, którym wydzielona na osobistym talerzyku racja dwóch kromek chleba conajmniej z dnia poprzedniego. W ciągu mojego tygodniowego pobytu dwukrotnie mieliśmy szczęście otrzymać świeży chleb. Bułek w ofercie nie było. Nota bene pieczywo można było posmarowa margaryną czyli oficjalnie jak informował
W czasie mojego pobytu dzienny jadłospis zaczęto wywieszać na tablicy dopiero od czwartku po ostrej interwencji jednej z kuracjuszek.
Zaskakujące było wyposażenie stołówki. W dniu kiedy na śniadanie podano każdemu z około 40 gości miedzy innymi po dwa gotowane jajka Stołówka nie dysponuje wystarczającą ilością solniczek i aby zaspokoić ewentualne potrzeby kuracjuszy na sól licyku talarzyk deserowy, na którym wysypano sól tak aby każdy potrzebujący mógł sobie do woli paluszkami albo łyżeczką nabrać potrzebną ilość. Pierwszy raz w życiu widziałem takie rozwiązanie problemu solenia potraw. Ciekawe jak oceniłby to SANEPID. Na wspomnianym stoliku dyżurowała w czasie śniadań i kolacji blaszana miska z łyżką i marmaladą oraz koszyk z pieczywem w dwóch gatunkach dla osób, którym wydzielona na osobistym talerzyku racja dwóch kromek chleba conajmniej z dnia poprzedniego. W ciągu mojego tygodniowego pobytu dwukrotnie mieliśmy szczęście otrzymać świeży chleb. Bułek w ofercie nie było. Nota bene pieczywo można było posmarowa margaryną czyli oficjalnie jak informował